Aktualności

Kradli i myśleli, że są bezkarni

Data publikacji 19.02.2014

Policjanci z Komisariatu II Policji w Zielonej Górze zatrzymali sprawców włamań na konto bankowe mężczyzny, którego portfel ukradziono w lipcu 2013 roku. Dzięki swojej pracy operacyjnej policjanci odnaleźli parę, która 30 razy wypłacała lub usiłowała wypłacać z bankomatów pieniądze za pomocą kart ze skradzionego portfela. Ukradzione ponad 300 złotych wykorzystali głównie na alkohol.  

 

 

Mieszkaniec Nowogrodu Bobrzańskiego w lipcu 2013 roku przyjechał do Zielonej Góry, poznał przygodne towarzystwo, z którym w nocy pił alkohol w Parku Tysiąclecia. Rano po rozstaniu z alkoholową kompanią zorientował się, że nie ma portfela z dokumentami, pieniędzmi i kartami bankomatowymi oraz telefonu komórkowego. Zgłosił kradzież policji, ale nie potrafił opisać osób z którymi pił alkohol.

Po pewnym czasie pokrzywdzony otrzymał z banku wyciąg, na którym odnotowane były wielokrotne wypłaty z konta oraz usiłowania wypłaty. Na monitoringu bankowym widoczna była kobieta wypłacająca pieniądze – pokrzywdzony jej nie rozpoznał. Policjanci kryminalni jednak nie rezygnowali i dzięki swojej operacyjnej pracy ustalili, że kobieta widoczna na monitoringu to Dorota W., 33-letnia mieszkanka Zielonej Góry. Kobieta została zatrzymana w poniedziałek (17.02), ponieważ nie była trzeźwa, na przesłuchanie musiała poczekać w policyjnym areszcie. Podczas przesłuchania 33-latki policjanci ustalili, że w lipcu 2013r. kobieta dostała karty bankomatowe od swojego ówczesnego konkubenta 61-letniego Andrzeja K., zielonogórzanina. Mężczyzna został wczoraj zatrzymany. Powiedział policjantom, że portfel znalazł w Parku Tysiąclecia i wspólnie z Dorotą W. wykorzystali karty bankomatowe i piny znalezione w portfelu żeby ukraść pieniądze z konta. Ukradzione ponad 300 złotych wykorzystali głównie na alkohol.

Andrzej K. usłyszał zarzut przywłaszczenia mienia. 61-latek oraz Dorota W. wspólnie usłyszeli zarzuty włamań i usiłowań włamań na konto bankowe. Para przyznała się do winy i zdecydowała dobrowolnie poddać się karom uzgodnionym z prokuratorem. Ponieważ Andrzej K. działał w warunkach recydywy, a miał już wcześniej zawieszoną karę za kradzieże, pójdzie do więzienia na 1,5 roku. Dorota K. dostała karę 5 miesięcy pozbawienia wolności w zawieszeniu na 3 lata. Skradziony, ale już pusty portfel kobieta nadal miała w swoim domu, policjanci odnaleźli go podczas przeszukania i zwrócili pokrzywdzonemu.   

         Kodeks karny za kradzież z włamaniem, jak i jej usiłowanie, przewiduje karę pozbawienia wolności od roku do 10 lat. Za przywłaszczenie cudzej rzeczy grozi kara 3 lat więzienia.

Powrót na górę strony